Pan Samochodzik i nieuchwytny kolekcjoner

  Autor: Zbigniew Nienacki

Z wielką chęcią powróciłam do powieści Nienackiego, kiedy przygody można czytać oczami pana Tomasza. Ale wiecie co, rozczarowałam się. Albo nasiąknęłam postacią Pawła, który choć podobny to jest inny i stylem innych autorów, albo powoli zaczynam się czuć tą serią zmęczona. Jak to się mówi: co za dużo to nie zdrowo.

W przedostatniej książce o Panu Samochodziku Nienackiego, pan Tomasz wybiera się na swój wymarzony urlop, w który wgryza się akcja z Kolekcjonerem i para siostrzeńców. Jak pogodzić jedno i drugie? A da się, przygoda detektywistyczna z dzieciakami są rozrywką dla nich, a także większą szansą na rozwiązanie zagadki.

Mogłabym się rozwodzić na różne tematy, które przychodziły mi do głowy podczas lektury. Ja cieszę się z jednego, że bliżej poznałam rodzinę Pana Samochodzika i poznałam wcześniejsze losy, później występującej Zosi. I parę informacji, które wróżą przyszłość jaka nastąpi w kolejnych tomach. W sumie przy tej części jakoś trudno szło mi poukładać elementy zagadek, a przez to i lektura trwała dłużej. Fragment z telewizyjnym turniejem o znajomości biurek do dziś wywołuje we mnie śmiech. Ale ja już jakoś tak mam, że najbardziej śmieje się z sytuacji związanych z meblami, do szczęścia brakuje, żeby był porąbany, to już głupawka na całego. Nie wiem dlaczego, dla mnie wydaje się to nienormalne, ale czasami coś trafi do człowieka i rozłoży go na łopatki.

5 thoughts on “Pan Samochodzik i nieuchwytny kolekcjoner

  1. Tak, mam w planach obejrzenie ekranizacji, chociaż myślę, że będzie gorsza od książki. Zawsze mam wrażenie, że film jest od książki gorszy. A ty oglądałeś? 😉 [w-swiecie-ksiazek]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *