No tak się zdarzyło, że przyjechałam normalnie na 8 do szkoły i okazało się, że nie ma pierwszych dwóch lekcji, a ponieważ jestem dojeżdżająca to do domu wracać nie było sensu. Więc po pierwszej godzinie spędzonej w sympatycznym towarzystwie innych niedoinformowanych, zaproponowałam wyjście do biblioteki miejskiej, które skończyło się jak widać na obrazku powyżej.
W wyborze kierowałam się noblistami, poza jedną książką, ale o tym za moment. I z racji tego, że zdawałam sobie sprawę z ograniczonej ilości czasu i il. innych książek do czytania, brałam te cieńsze, mam nadzieję, że nie pożałuję.
1. Genitrix – Francois Mauriac
2. Marionetki – V.S. Naipaul
3. Przepaska z liści – Patrick White
4. Pamiętnik przetrwania – Doris Lessing
5. Afrykanin – Jean-Marie Gustave Le Clezio
6. Prywatne życie Mony Lisy – Pierre La Mure (książka polecona przez jedną czytelniczkę bloga, przy recenzji Dziewczyna z perłą)
7. Kadysz za nienarodzone dziecko – Imre Kertesz
8. Głos góry – Kawabata Yasunari
9. Czysty ton – Halldor Laxness
Postanowiłam nie wypożyczać z biblioteki – stało się inaczej, niestety. Ale postanowiłam też bardziej przyłożyć się do projektu noblistów i czytać książki bardziej urozmaicone krajami, najlepiej z tych, których jeszcze nie czytałam. I tu się takie pojawiły.
Ja korzystam tylko z biblioteki, gdyż nie dysponuję forsą na takie wydatki. [recensione-libretto]
Właśnie to nie chodzi o wydatki, bo ja książek nie kupuje, dostaje od innych, bądż rodzice kupują i tak się nazbierało prawie 2tys. egzemplarzy.
No to teraz przed Tobą stosidło! duże wyzwanie! Lessing, Clezio, Kertesz – hmmm doborowe towarzystwo:) powodzenia!