Czarne Tango

  Autor: Regine Deforges

Czwartą część pochłonęłam z taką zapalczywością, z taką ciekawością jak się potoczą losy Lei i Taverniera, że wręcz wyczekiwałam momentów, w których będę mogła kontynuować lekturę. Po lekturze stwierdzam, że jednak szkoda, że kolejnych czterech części nie ma w Polsce, bo jednak zakończenie nie całkowicie mnie usatysfakcjonuje jak na zakończenie cyklu. Chyba przyjdzie mi się zmierzyć z doszlifowaniem mojego francuskiego, by przeczytać całość.

Akcja Czarnego Tanga dzieje się po zakończeniu II wojny światowej, w czasie, w którym ludzie są zagubieni, nie jest łatwo i wcale bezpieczniej. Sara Mulstein dalej żyła w koszmarze, od którego zwariowała i postanowiła się zemścić tworząc żydowską organizację, która ściga i mści się na nazistach. Do tej walki w ramach przyjaźni dołącza się Tavernier, czego Lea nie jest w stanie zrozumieć, ani nie może znieść, że wyjeżdża w tym celu do Argentyny. Lea po śmierci bliskich osób, odpowiada na zaproszenie wcześniej poznanej Victorii Ocampo i również wyjeżdża do Argentyny, co z kolei nie podoba się Francois.

Jakiś scenariusz losów bohaterów w głowie miałam i się go obawiałam, ale na szczęście stało się inaczej, nie było żadnych nieporozumień i romantycznych happy endów (choć ogólne zakończenie tak całkiem nie odbiega od tego). Tu właściwie rozgrywał się kryminał, do którego Sara tyle osób wciągnęła. Były czasami momenty, które były dla mnie niemożliwe, że większość osób dotyka tyle zła, obrażeń, a główne postacie, choć też niektóre obrażenia dotykają, to wychodzą z tego bez szwanku.  Ale podobało mi się 🙂

Ocena: 5,5/6

5 thoughts on “Czarne Tango

  1. nie chciałabym się naprzykrzać, ale tak z ciekawości chciałam zapytać ile taka książka z wydawnictwa może iść? 🙂 bo w sumie ponad miesiąc minął 🙂 pozdrawiam. Edith z moje-czytanie.blogspot.com

    1. Rozumiem, do mnie szła bardzo długo, bo mieli wysłać w połowie grudnia, a dostałam na początku lutego. Jak do połowy kwietnia nie dostaniesz, to napisz, skontaktuje się w tej sprawie z wydawnictwem.

    1. mi bardzo podobały sie losy Lei, i z zapartym tchem czytałam jedna po drugiej częśći. Natomiast autorce wkradł sie drobny błąd w 4 część… przez trzy częśći ciotkami Lei z Paryża była Lisa i Albertine, a Estelle była ich pomocą domową… w czwartej części nic nie ma o Estelle a jej imieniem nazwano Ciotkę Albertine – to tak na marginesie, nie wiem czy ktoś też to zauważył?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *