Autor: Gaston Leroux
Upiór opery inaczej ten tytuł brzmi: Upiór w operze. Są różne wersje, jest wiele ekranizacji i adaptacji teatralnych. Moje osobiste zapoznanie się z tą historią zaczęło się od muzyki z fimu, która bardzo mi się spodobała. Bardzo się ucieszyłam, kiedy znalazłam książkę w swoim księgozbiorze. Spodziewałam się dobrej lektury, bo w końcu to literatura francuska. Nie spodziewałam się natomiast, że jako sensacja, czy może bardziej thriller okaże się tak dobry, że spełni moje oczekiwania jakie mam do horrorów: żebym naprawdę czuła dreszcz przy jego czytaniu. Historia bardzo mnie intrygowała, zwiedzanie tajemniczych korytarzy gmachu paryskiej opery przyprawiało mnie o mrowienie i czujność, czy aby bohater zaraz nie ujrzy tych czerwonych oczu.
Autor ujął tą historię w bardzo wiarygodny sposób, tworząc niezwykłe napięcie akcji. Nawet się zastanawiałam przy tej dzisiejszej wampiriadzie, czy ten upiór zaraz nie zacznie pragnąć Krystyny, ale bez obaw, pomimo tego, że Upiór sypia w trumnie, nie jest wampirem. Wartka akcja, intryga i pomysł utworzenia legendy związanej z paryską operą jest świetny, tak jak powieść, której czytanie było dla mnie wielką przyjemnością.
Ocena: 5,5/6
Nigdy nie czytałam, ale uwielbiam musical:) http://coraz-blizej.blogspot.com/
nie czytalam ksiazki nigdy, tylko fragmenty po angielsku ale jestem ogromna fanka ekranizacji filmowej, muzyki z niej oraz samego musicalu, ktorzy szczesliwie udalo mi sie zobaczycteraz wyszla druga czesc pt. „Love never dies”, moze cie zainteresujepozdrawiam 🙂
Zaintrygowałaś mnie, mam ogromną ochotę przeczytać książkę 🙂 Aż dziw, że nie wpadłam na to wcześniej… ;)Pozdrawiam i życzę, żeby lektura kolejnych książek dostarczała Ci tylko pozytywnych doznań 🙂
Zaintrygowałaś mnie ową książką niebywale i co za tym idzie pragnę ją teraz wypożyczyć. Mam nadzieję, że okaże się jeszcze lepsza niż zapierająca dech w piersiach adaptacja filmowa.
Kasiu, gdzie dostałaś tę książkę. Ja poszukuję jej od dawna poprzez księgarnie, biblioteki i na stronach internetowych i jak narazie bez skutku. Podobnie jak ciebie i mnie zauroczyła (mnie wręcz opętała) muzyka z Upiora; obejrzałam film oraz kilkakrotnie musical w Romie. Dlatego marzy mi się przeczytanie. Miałam pewne obawy co do tego, czy książka mi się spodoba, jednak twoja recenzja jest tak zachęcająca, że muszę przeczytać.Pozdrawiam Gosia uczestnikguciamal (z wyzwania klasykaliteratury)
Mam ją w swoim posiadaniu od parudziesięciu lat. Jeśli bardzo Ci zależy, mogę pożyczyć ;-).
Usiłowałam wysłać maila, ale wrócił do mnie z info o niedostarczeniu. Bardzo mi zależy. Jeszcze zajrzę do jednej biblioteki, a jak tam nie będzie to uśmiechnę się do ciebie (o ile pisałaś poważnie o „pożyczce”. Nie mam pojecia, jak to można zrobić (ja jestem z Gdańska), ale pewnie coś się da na to poradzić.Mój adres mailowy guciamal@wp.plPozdrawiam Gosia
Wyslalam ci mejla, jak nie doszło, to sprawdź w spamie, bo tam czasami lądują moje mejle.
książka jest bardzo poruszająca, chyba przebija wszystkie ekranizacje które widziałam, jest piękna a emocje które towarzyszą w ciągu czytania pochłaniają bez reszty:)
książka jest bardzo poruszająca, chyba przebija wszystkie ekranizacje które widziałam, jest piękna a emocje które towarzyszą w ciągu czytania pochłaniają bez reszty:)
Czytałam ksiażkę i ogladałam musical filmowy z Gerardem Butlerem, który jest moim bohaterem ulubieńcem. Idealnie wczuł się w rolę upiora i cudownie śpiewa. Ma facet moc w głosie. W ogóle film ma niesamowity klimat. Byłam w kinie na tym, a książkę jednym tchem pochłonęłam.
Ekranizacji jeszcze nie widziałam… Chyba.