Panny roztropne

  Autor: Magdalena Witkiewicz

Czasami literatura kobieca jest najlepszym lekarstwem na poprawę samopoczucia, czasami jest odmóżdżająca, a przez to irytująca. Bardzo się obawiam tego drugiego wypadku, dlatego staram się nie nastawiać optymistycznie na takie powieści, bo lepsze jest miłe zaskoczenie niż rozczarowanie. Tak też było w Pannach roztropnych.

Jedną z bohaterek 8-mioletnia Zuzanna zwana Bachorem, która jest głównym źródłem uciechy w całej powieści. Teksty ma niezłe i gdyby nie jej nieznajomość niektórych wyrazów, która świadczy o jej wieku, nie uwierzyłabym, że taka dziewczynka może tak myśleć. Zuza jest samotnie wychowywana przez ojca, Jacka, któremu podoba się Milaczek, sąsiadka z kolejnego piętra. Zuza odgrywa w tej kwestii rolę swatki, nie do końca zdając sobie sprawy z faktycznych uczuć i relacji Jacka i Mileny. Wielką przyjaciółką Zuzy, a zarazem ciocią Mileny jest sześćdziesięciopięcioletnia Zofia, wdowa, która jest świeżą żoną Stasia. Zosia i Stanisław tworzy zaiste, jak to lubi mawiać bohaterka, udane małżeństwo. Żeby nie było mało do obsady dochodzi emerytowana gimnastyczka, która ma na swoim koncie sukcesy na igrzyskach olimpijskich i wynajmuje mieszkanie od Stasia, zdala od miejsca związanego z bolesną przeszłością. Czy Leon Niski słusznie oskarża Pieczkę o prowadzenie agencji towarzyskiej? Czy panny roztropne powinny dalej trzymać lampki oliwne czy latarka na baterię wystarczy? Czy Parys Antonio dalej zjada baterie, choć ich zdecydowanie nie lubi?

Powieść pełna absurdu, ale i humoru. Mamy tu wszakże wszystkie przypadki i wątki, które w życiu w przeciwieństwie do powieści raczej rzadko mają miejsce, ale nie są one niemożliwe. Co daje nadzieję czytelnikom, że ich życie też może się niespodziewanie obrócić o 180 stopni i wcale nie być już takie nudne i szare (choć wcale nie uważam, że moje życie jest nudne i szare, wręcz przeciwnie). Bohaterów powieści trudno nie polubić, mimo ich wad, bo każdy z nich wnosi do historii coś wyjątkowego i niepowtarzalnego, bez czego fabuła nie byłaby tak pokręcona i zabawna. Ja bawiłam się przy tej powieści przednio i żałuję, że nie mam jej na własność, by móc się nią podzielić moimi najbliższymi. Cieszę się jednak, że książka włóczy się i trafi do wielu czytelników radośnie poprawiając im nastrój.

Ocena: 4,5/6

1 thought on “Panny roztropne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *