Allan Starski to dla mnie szczególna postać. To po jego wywiadzie utwierdziłam się w przekonaniu, że scenografia to coś dla mnie i że wybór liceum plastycznego był jak najbardziej słuszny. I choć w chwili obecnej szanse na zostanie scenografem maleją, wciąż gdzieś tam głęboko w sobie trzymam to pragnienie pracy na planie filmowym. Dlatego też z niecierpliwością czekam na Scenografię Starskiego, podręcznik, który ma być wydany w tym roku. Póki co chętnie zapoznałam się z biografią najwybitniejszego, polskiego scenografa.
Jednakże tu nie o samym Allanie mowa. Zanim przejdziemy do wywiadu Stanisława Zawiślińskiego z Allanem Starskim, powinniśmy zapoznać się z jego ojcem, Ludwikiem Starskim, który był cenionym scenarzystą i autorem wielu tekstów piosenek, m.in. Umówiłem się z nią na dziewiątą. W swoich zapiskach Ludwik Starski opowiada swoją przygodę, która zaprowadziła go na plan filmu. Te osobiste notatki są pełne anegdot, które pozwalają nie tylko poznać towarzyską duszę scenarzysty, poznać jego pracę, ale też świadczą one o kondycji polskiej kinematografii w tamtych czasach.
Następnie jak już wspomniałam, jest wywiad z Allanem Starskim, który opowiada od wspomnień związanych z ojcem i dzieciństwem przez edukację, którą ukończył na ASP, karierę na planie filmowym, aż do otrzymania nagrody Oscara. Na koniec Starski prezentuje dzisiejsze doświadczenia, mówi o zmianach, jakie nastąpiły w scenografii filmowej i z jakimi reżyserami najlepiej wspomina współpracę. Jednym z nich jest Andrzej Wajda, z którym to wywiad ma miejsce w kolejnym rozdziale książki.
Książka jest obfita w zdjęcia. Dla mnie szczególnie interesujące są zestawione ze sobą fotografie tej samej ulicy. Pierwsza jest ze spacerującym Allanem Starskim, który widzi w tym miejscu dobry materiał na scenografię do filmu. Na fotografii obok jest ta sama ulica, ale już przerobiona na potrzeby filmu. To jest niesamowicie fascynujące! Widzieć jakąś ruinę, jakiś mizerny pałacyk i znaleźć w nich inspirację do stworzenia niepowtarzalnej scenografii, pasującej klimatem i stylem do charakteru filmu. W tej części książki są również zdjęcia jak buduje się na nowo scenografię. To co wydaje nam się imitacją jakiegoś przedmiotu czy budynku, okazuje się być wykonane z prawdziwych materiałów, jak najbardziej rzeczywiste. Naprawdę jestem coraz bardziej ciekawa tego podręcznika Starskiego na temat scenografii, bo jeszcze tyle odkryć przede mną!
Książkę polecam nie tylko miłośnikom twórczości panów Starskich, ale każdej osobie, która chce poznać charakter pracy na planie filmowym. I to nie tylko z perspektywy scenarzysty czy scenografa, poznać tu można pracę reżysera, który jest związany z każdą osobą z planu, operatora i oświetleniowca, z którymi ściśle musi współpracować scenograf.
Ocena: 5/6
Fantastyczny blog, ile już tu recenzji 🙂 Zapraszam do mojego skromnego, blogspotowego zakątka http://art-forever-in-my-mind.blogspot.com/ 🙂
Czekam z niecierpliwością na następne recenzje… Hm, a może przeczytałabym tę książkę?