Wiem, że powyższym zdjęciem robię darmową reklamę Nescafe Dolce Gusto, ale odkąd ekspres na kapsułki pojawił się w domu, powyższe napoje dominują w moim menu. Poza gorącą czekoladą, której jestem smakoszem, wszelkie rodzaje kaw i herbat mi smakują, a co ważniejsze nie usypiają, jak to się u mnie zdarza w większości przypadków. Już nie wspomnę o samej przyjemności przygotowania napoju, która jest czynnością bardzo prostą, a w dodatku daje efekt bliski temu, który widać na zdjęciach.
Napoje gorące
Moją ulubioną kawą jest Latte Macchiato o smaku waniliowym lub czekoladowym. To chyba główny rodzaj kawy, jaki mi towarzyszy podczas różnych spotkaniach towarzyskich czy kulturalnych. Jednak z uwagi na właściwości usypiające staram się uważać i pić kawę albo wieczorem albo w lokalach, gdzie wiem, że serwują gatunek nieobniżający mój poziom energii. (Nie, nie wiem, co to gatunek, jestem dopiero w fazie doświadczalnej). Kawę mogę pić albo w wysokich szklankach specjalnych do latte (latte w filiżance nie jest dla mnie latte, bo nie widzę warstw ;-)) albo w filiżankach. Nie w kubku!
Herbatę preferuję pić w domu przy pracy na laptopie lub podczas lektury książek i notatek na egzamin. Podczas tygodnia sesji wypiłam chyba około 30 herbat, czym raczej nie wspomagałam organizmu, bo herbata ma właściwości odwadniające. Nie potrafię pić herbat owocowych, są dla mnie zbyt kwaśne. Najczęściej piję herbatę czarną lub ziołowe (mięta z mlekiem i miodem – pyszna!). Lubię też rytuał zaparzania herbaty sypkiej w specjalnym dzbanuszku z koszyczkiem. Zauważyłam, że czekoladowe. ciasteczkowe i mocno owocowe (cytrusowe) herbaty w takiej formie absolutnie się nie sprawdzają, natomiast czarną „Pieczone jabłko”, „Bławatkową” oraz zieloną „Odgłosy lata” – polecam. Oczywiście to kwestia smaku, kto jaki lubi. Tu z kolei nie akceptuję picia herbaty w szklance (wyjątkiem jest specjalna szklanka do latte dla Chai Tea Latte). I chyba nawet bardziej wolę w kubku niż filiżance.
Każdy, kto mnie zna, wie, że mam słabość do czekolady na gorąco i najprawdopodobniej z menu zamówię właśnie czekoladę. Nawet przez jakiś czas prowadziłam bloga o tym. Czekolada jest dla mnie tym, czym dla innych kawa. W biegu między zajęciami musi towarzyszyć mi czekolada, abym na zajęciach w porze popołudniowej nie usnęła. Daje mi magnezu niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania. Choć jestem smakoszem czekolady, jak napisałam na początku posta, lubię czekoladę z automatu. Jest sporo lepsza w smaku od tej kapsułkowej. I nie jest zbyt gęsta. Jeśli mam po drodze, to wybieram duży kubek czekolady deserowej w Lajkoniku (zwłaszcza w zestawie z kanapkami wychodzi 50% taniej).
Swego czasu uwielbiałam gęstą czekoladę z Karmello, ale jak nie pomieszało się od razu, to na końcu zostawała rozpuszczona nutella, którą można było spożyć tylko za pomocą łyżeczki. Dla rozkoszowania się smakiem polecam delikatną czekoladę belgijską, którą po raz pierwszy mogłam spróbować w Cafe & Collation w Gliwicach (w Karmello jest ona właśnie zbyt gęsta).
Mogłabym zacząć mówić o czekoladowym fondue, ale to temat na zupełnie inny post. 😉
Napoje zimne
Może być mrożona kawa (tylko smakowa) i czekolada (tylko w Grycanie). Poza sezonowym napojem gazowanym w postaci Pepsi, uwielbiam koktajle mleczne. Moim ulubionym jest koktajl bananowy w różnych konfiguracjach. W Grycanie jest dobry z mango, a także z truskawkami. W Latte Art w Galerii Zabrze serwują pyszny koktajl bananowo-cynamonowy (czekolada na gorąco tu mnie nie satysfakcjonuje).
Podpatrzyłam u Ciebie ten bananowo-cynamonowy koktajl z Galerii Zabrze – faktycznie jest pyszny!
Mmmm mięta z mlekiem <3 Mój smak dzieciństwa, babcia zawsze mi taką parzyła;) Miodu dotąd do niej nie dodawałam, ale zainspirowałaś mnie, spróbuję;)
I również nie akceptuję picia herbaty w szklance, a fe!
Kurcze i mam ochotę na kawę… Ja nie lubię herbaty, ale za to zioła pijam, w pracy melisę 😉
Moim ulubionym gorącym napojem jest czekolada, która wprawia mnie zawsze w lepszy nastrój. Moją ulubioną herbatą od niedawna jest gruszka w czekoladzie. Kawę pijam tylko pół na pół z mlekiem i dużą ilością cukru.