Sen nocy letniej

  Autor: William Szekspir

Zafascynowana szekspirowską twórczością sięgam co jakiś czas po kolejne jego dzieła. Pragnę poznać wszystkie. „Sen nocy letniej” jest komedią o czym przekonuję się dopiero pod koniec IV aktu. Trochę nie odpowiadało mi rozłożenie wersów, jak w każdym dramacie było ułożono równo, tak tutaj raz do rytmu, raz tekst ciągły. Dla mnie dziwne to było, bo brakowało mi tego stylu dramatu. Aby zrozumieć tekst, trzeba być mocno skupionym. Z tym miałam problemy, ale dałam sobie radę z domyślaniem się. Dla tych co nie lubią takich lektur małe pocieszenie: to jest naprawdę krótkie i łatwe.

Opis:

Cała sztuka jest jakby jedną wielką pieśnią weselną. W finale ślub połączy trzy pary kochanków, lecz zanim to nastąpi – dwie z nich ulegną prawdziwym szaleństwom czerwcowej nocy, dwukrotnie odmienią skłonności swych serc i zmysłów, ukażą na swym przykładzie skomplikowane dzieje ludzkich uczuć i wynikających z nich postępków, otrą się niemal o granice obłędu, utoną w szyderczych igraszkach wyobraźni. A wyobraźnia poety święci w tym poemacie scenicznym prawdziwe triumfy.

8 thoughts on “Sen nocy letniej

  1. Dobrze, że trafiłam na Twojego bloga. :)Chciałam przeczytać „Sen nocy letniej”, lecz chyba musiałabym za dużo przy tym główkować, a książki do dla przede wszystkim rozrywka. Musisz być prawdziwą miłośniczką książek – wystarczy spojrzeć na „szeroką listę” (czy jak to się nazywa) i ogarnąć wzrokiem te wszystkie tytuły. Niezmiernie się cieszę, że tu trafiłam, ponieważ będę mogła zasięgnąć obiektywnych recenzji książek. pozdrawiam i życzę dalszego zapału do recenzowania. 🙂

    1. Cieszę się, ale tu możesz zasięgnąć raczej subiektywnych opinii książek. Recenzja jest subiektywną formą wypowiedzi. Zatem miłej lektury i pozdrawiam 🙂

  2. Nie czytałam, ale pewnie w szkole każą mi przeczytać.Na szczęście mam jeszcze trochę czasu.U mnie nowa notka. Zapraszam do przeczytania. [recenzje-ksiazkowe]

  3. Szekspira nic nie czytałam, ale pewnie będę w końcu musiała sięgnąć po jakieś jego dzieło, gdy będę miała jako lekturę. Jakoś bardzo mnie nie ciągnie, ale kto wie? [kochajmy-ksiazki]

  4. No cóż… Z Szekspirem u mnie cienko… Jak z każdą lekturą… Ostatnią jaką doczytałam do końca była bodajże „Stary człowiek i morze”, ale to w II gim. Nie wiem, chyba do takich książek trzeba dorosnąć.Zapraszam na potrójną recenzję – Bleach, Love Hina oraz Pan Lodowego Ogrodu – na http://www.kraina-slow.blog.onet.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *