Wywiad z wampirem

  Autor: Anne Rice

Coś ostatnio na wampiry mnie wzięło. Cóż, wiedza na ten temat nieco się poszerzyła, ale bynajmnie nie ta książka mnie o tyle wzbogaciła. Czytając inne recenzje miała pochlebne opinie, że to jest dopiero horror itd. A ja powiem coś przeciwnego, zafascynowana tymi pochlebnymi ocenami sięgnęłam spodziewając się naprawdę mrożącego w żyłach krew horroru, bardzo się zawiodłam. Gdyby nie fakt występowania wampirów i może paru morderctw nazwałabym to zwykłą obyczajówką. No może trochę przesadziłam, ale naprawdę horrorem bym tego nie nazwała. Nic strasznego tam się nie działo, tzn. nic takiego co by zrobiło na mnie wrażenie i było tak przerażające, że bałabym się przewrócić kartkę na następną stronę, a po nocach śniły by mi się koszmary. Nic z tych rzeczy. Może film od tej strony wypadł lepiej, trudno mi powiedzieć, bo nie widziałam. Mimo krytycznej uwagi na początku, książka nie jest taka zła. Jest dość ciekawa i fragmentami fascynująca. Nie powiem, że jakaś wyróżniająca, bo w końcu każde życie wampira wygląda tak samo, może więcej ofiar i poznanych ciekawych osób, których warto pozostawić przy życiu. Przyczepiłabym się też tytułu, ale dam sobie z tym spokój, bo są warianty za i przeciw i rozstrząsając to szczegółowo wynik z każdej strony będzie taki sam. Dla wampirzych maniaków książka może być interesującą pozycją, dla ludzi spodziewających się po niej horroru się rozczarują.

Opis:

Opowieść wampira Louisa o swoim życiu, o tym, jak wpadł w sidła wampira Lestata i jak musiał zaakceptować, acz niechętnie, styl życia, jaki prowadzą wampiry. Louis, połączony niezwykłą miłością z Klaudią, wspomina jej rozpaczliwe próby zrozumienia samej siebie i nienawiść do Lestata, która w dużej mierze zdecydowała o ich wspólnej podróży do źródeł swego pochodzenia. Poszukując innych, podobnych do siebie, trafili w Paryżu do teatru prawdziwych wampirów, udających tylko śmiertelnych, oddanych sztuce autorskiej. Zamiast odpowiedzi na pytanie kim są i dlaczego żyją na świecie, czekały ich nowe zagrożenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *