Autor: Liliana Fabisińska
Krótko przed premierą tej książki, przeczytałam jej pierwszą część, którą byłam zachwycona. Mimo minionych lat od tamtej pory, a książka jak najbardziej przydzielona jest do literatury dziecięcej, gdyż bohaterowie są uczniami podstawówki, fantastyczne postacie tam występujące i szczęśliwe zakończenia są typowymi cechami powieści dziecięcej; to obecnie druga część też mi się bardzo podobała. Bo ma swój klimat, co prawda nie taki jak pierwszy tom, który bardziej mi się podobał, ale też był taki swojski maślankowy (od nazwy wsi Maślanki). Może bardziej podobały by się tajemnicze zjawienia się duchów, choć rzeczywisty smok naprawdę sprawiał wrażenie cudownego i poczułam sympatię do niego od pierwszej strony. W odpowiednich momentach było mi jego żal, i denerwowało mnie otoczenie głównych bohaterów, którzy musieli z tym problemem jakoś się uporać. Tak, nie ma to jak babcia Zosia… Bardzo sympatyczna powieść, trochę zagadek, trochę postaci fantastycznych, wszystko czego młody czytelnik oczekuje od książki.
Opis:
Wydaje się bardzo ciekawa. Chętnie przeczytam. [poprostu-ksiazki]
Jak znajdę czas, którego ostatnio mam niewiele to przeczytam, (ksiazkaweb.blog.onet.pl)