Autor: Małgorzata Musierowicz
Nie ma to jak nowy miesiąc rozpocząć z kolejnym tomem słynnej Jeźycjady. O jak mi brakowało tych przygód, tej ciepłej atmosfery w rodzinie. Wzorcowa rodzina, wzorcowe relacje. Brakowało mi, zresztą w powieści bohaterom też jej brakowało, a mianowicie najstarszej pani Borejkowej. Mimo przygód czasem mniej przyjemnych i czasem złych humorów naszych bohaterów, książka jest optymistycznie napisana, kończy się zawsze w takim momencie, którego chcemy poznać ciąg dalszy. A następna część jeszcze nie wydana, prawie nie napisana… a i tak w nowej książce autorka skupia się na innej postaci i w wątkach bocznych coś może nawiąże do zdarzenia kończącego poprzedniczkę. Język prosty i przyjemny zarówno dla oczu, umysłu i innych zmysłów czytających ;). Dla starszych i młodszych, myślę, że to taka książka, która powinna się spodobać każdemu normalnemu, bez specjalistycznych obsecji na punkcie brutalności, miłości czy fantastyki. Ma swoje przesłanie, aby być szczęśliwym, trzeba umieć dać szczęście innym. Polecam.
Opis:
18 tom Jeżycyjady. Łusia Pałys w roli sprężyny wszystkich nieoczekiwanych zdarzeń. Czy związek Tygrysa i Wolfiego przetrwa? Jaką rolę odegra Mozart, a jaką róża „Nuits de Young”?
uwielbiam książki Musierowicz! ;Da Sprężyna też jest świetna ;)zapraszam na mojego bloga.www.ksiazka-ach-ksiazka.blog.onet.pl
Nie lubię, bardzo nie lubię, nienawidzę… W dużej mierze pewnie dlatego, że zmuszałam się do skończenia tej serii. Książki Musierowicz niezmiernie mnie irytują, tym przesłodzonym optymizmem. A nie masz czasem wrażania, że autorka już trochę przesadza? I pisze w nieskończoność kolejne tomy, na siłę?
Czy na siłe, to nie wiem. Raczej pisze, bo ma taką pasje, dopóki będą żyli najstarsi Borejkowie, może pisać, bo potem to już w ogóle będą inni bohaterowie i zacznie się ciągnąć jak moda na sukces.
Uwielbiam wszystkie książki tej autorki! U mnie nowa recenzja (ksiazkaweb.blog.onet.pl)
Jak zwykle kolejna świetnie napisana książka! Uwielbiam książki Musierowicz. Czekam na kolejną!:)