Reżyseria: Sonke Wortmann
Historia o legendarnej kobiecie, która została papieżem. Joanna (Johanna Wokalek) była niezwykle bystrą osobą, co w IX wieku nieprzystało jej płci, przez to nie mogła normalnie uczyć się w szkole. Pod męskim przebraniem uparcie dążyła do zdobywania wiedzy, po niepewnej sytuacji w klasztorze uciekła do Rzymu, gdzie została doceniona jako medyk i nieplanowanie dostała papieżem. Podczas pontyfikatu zaszła w ciążę z kochankiem. Podczas procesji Bożego Ciała umarła przy poronieniu dziecka.
Niesamowita historia, nadzwyczajna postać. Można by rzec, była to pierwsza feministka. Walczyła o możliwość edukacji dla dziewcząt. W filmie było wiele pięknych hasełek mówiących o wyższości płci pięknej nad płcią brzydką. Nie będę na ten temat się rozpisywać, bo to nie chcę by recenzja nabrała charakteru seksistowskiego. Powiem krótko, mężczyźni na tle Joanny wypadali mizernie. Legenda została zaprezentowana fantastycznie z odpowiednim klimatem, który w tego typu seansach cenię. Duże brawa należą się dla Johanny Wokalek, Lotte Flack oraz Tigerlily Hutchinson za wspaniałą kreację Joanny. Szkoda, że ta najstarsza nie miała urody po młodszych wersjach postaci. Fakt, że uroda Wokalek ma w sobie cechy męskie i pozwoliła zmylić towarzyszy.
Warto ten film obejrzeć dla scenografii Rzymskiego miasta, świetnych ról mniej lub bardziej znanych aktorów i poznania jakże intrygującej legendy, która jak każda legenda ma w sobie coś prawdziwego.
Ocena: 8,5/10