Buntownicze roboty

  Autor: Martin Goldsmith

Monstrrrualna Erudycja przedstawia nam temat rozwoju technologii, a dokładniej rozwój, zastosowanie robotów. Wiecie co, jak ja przeczytałam, że i roboty w przyszłości mogą tak rozwinąć się, że zniszczą swoich stwórców, że grozi nam zagłada, to się zastanawiałam, a co nie grozi zagładą. Zapozna się z astronomią  i układem planet, z klimatem i przyrodą, polityką, rozwojem technologicznym broni biologicznych, jądrowych, chemicznych i innych, to z każdej dziedziny za parę lat wyjdzie coś co zgładzi świat. Więc myślę, że koniec świata nastąpi w momencie szczytów każdej dziedziny. Moja wizja wygląda miej więcej tak: będzie upiornie gorąco, po świecie będą działaś zmutowane zwierzęta i roboty, które opanowawszy posługiwanie się bronią, rzucą na nas bombę atomową, bo gadki i kłótnie polityków, ludzi między sobą w kraju i międzynarodowo ich do tego zmuszą, bo będą mieli ich dosyć. Wraz wybuchem świata, Słońce zgaśnie na kilkadziesiąt tysięcy lat… Jakim cudem jeszcze żyjemy? Wracając do książki. Książka ciekawa, jednak nie tak bardzo fascynująca dla każdego, gdyż jeśli ktoś nie interesuje się robotami i podobnymi elektronicznymi stworami to raczej lektura stanie się ciekawostką, ale na poziomie ciekawostek, które musimy opanować na lekcjach. Dla bliżej zainteresowanych, w książce jest wiele odsyłów do filmów SF, jak ktoś w tym gustuje to polecam.

Opis:

Najpierw były tylko tworem ludzkiej wyobraźni. – Potem zaczęły zastępować masy robotników fabrycznych. – Teraz pielą nasze ogrody i dokonują operacji mózgu (choć nie w tym samym momencie). O, tak, buntownicze roboty szykują się do zawładnięcia Ziemią, a ten cybernetyczny przewodnik po ich świecie opowie wam, jak to robią. Te metalowe stwory są wszędzie – w głębi oceanów i w kosmicznej przestrzeni, wykonując fantastyczne zadania. Czytając tę książkę poznasz historię nieszczęśników łykających ślimaki i roboaligatorów zatrudnionych w roli strachów na wróble. Nauczysz się także, jak odróżnić cyborgi od cyberpupilków. Wiedza jeszcze nigdy nie była tak cyberstrrraszna!

3 thoughts on “Buntownicze roboty

  1. Hej 🙂 Wpadam tu przypadkiem i widzę, że też czytasz „Monstrrrualną Erudycję”. Czytałam i „Buntownicze Roboty”, jednak bardziej przepadam za książkami Nicka Arnoldsa, który napisał m.in. „Kipiący Mózg” i to dzięki tej książce przekonałam się do serii :). Będę tu wpadać częściej 🙂 Pozdrawiam, Inga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *