Gerontofilia, reż. Bruce LaBruce

Premiera 3 października!

Filmy Bruce’a LaBruce’a są kontrowersyjne. Główna tematyka, jakiej one się podejmują to homoseksualizm, który wplata w konwencję horroru, tworząc z tego np. „homozombie”. Niewątpliwie są to filmy dla ludzi o mocnych nerwach i dużym dystansie do tego, co oglądają. Najnowszy film LaBruce’a tematycznie nie różni się od poprzednich dzieł, ale wydaje mi się, że konwencja tu jest już całkiem inna. Zamiast krwawego horroru mamy całkiem zabawną komedię romantyczną, której głównymi bohaterami są dwa mężczyźni, a precyzując młodzieniec i starzec.

Lake (Pier-Gabriel Lajoie) zaczyna pracę w domu seniora, z każdą chwilą przekonuje się, że praca polegająca m.in. na myciu staruszków, coraz bardziej mu się podoba, a starsi mężczyźni go pociągają. Tym odkryciem nie zachwyca swojej kochającej dziewczyny. Desiree (Katie Boland) jednak zafascynowana rewolucjonistkami dostrzeże akt odwagi i rewolucyjność w zachowaniu Lake’a, który postanawia uratować pana Peabody’ego (Walter Borden) przed kolejnymi dniami przeżytymi poza świadomością. Para mężczyzn wyrusza w podróż, podczas której poznają się coraz lepiej.

LaBruce udowadnia tym filmem, że można mówić o rzeczach kontrowersyjnych i mało przyjemnych w odbiorze – naturalistycznie i ze smakiem. Na pewno sprzyja towarzyszący temu humor, który automatycznie wymusza u widzów nabranie dystansu do prezentowanej problematyki. O czym potwierdza fakt, że na sali kinowej publiczność festiwalowa zanosiła się śmiechem i świetnie się bawiła, a na sam koniec przez kilka minut oklaskiwała reżysera. Całkiem zasłużenie. I mówiąc to, kieruję się wrażeniami po seansie Wilgotnych miejsc, których tematyka też budzi kontrowersję, a film jest utrzymany w konwencji komedii – a jednak po film większość publiczności wyszła zniesmaczona. Gerontofilia łamiąca stereotypowy obraz seniorów, ukazując ich jako atrakcyjnych kochanków, trzyma klasę.

Ocena: 7/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *