Nadchodzi przez wielu wyczekiwany czas długich wieczorów i czytania pod kocem przy ciepłej herbatce. Dla mnie to jednak ponury okres żegnania się długim dniem i czytania w ogrodzie pod lipą z mrożoną kawą pod ręką. Lubię siedzieć pod kołderką w blasku świec, mimo to… byle do kwietnia! Tymczasem pocieszmy się, co dobrego do czytania pojawi się we wrześniu. I czy rzeczywiście to koniec posuchy? Pierwsza długo wyczekiwana, bo przesunięta z wiosennych premier, powieść japońska już do mnie trafiła. Na dniach pojawi się recenzja, bo już przeczytałam.
Co do reszty… Jest z czego wybierać i zdecydowałam się wymienić tylko te, które naprawdę chcę przeczytać (tu i teraz). Pominęłam wznowienia oraz wiele ważnych premier, na które warto zwrócić uwagę, bo to cenione nazwiska (pojawiają się nowe książki J. Małeckiego, W. Grzegorzewskiej, P. Huelle, H. Krall). O nich i tak będzie głośno, a nie należą do tych szczególnie mnie interesujących. W przeciwieństwie do tych poniżej.
- Stacja Tokio Ueno – Yu Miri
Premiera: 7 września - Czarna skóra, białe maski – Frantz Fanon
Premiera: 18 września - Przebłyski – Zadie Smith
Premiera: 2 września - Ostatnia okazja – Zbigniew Dmitroca
Premiera: 16 września - Świeży – Walker Nico
Premiera: 16 września - Ministerstwo moralnej paniki – Amanda Lee Koe
Premiera: 28 września - Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku – Zbigniew Rokita
Premiera: 30 września - Misterium i maniery. Pisma przygodne w wyborze i opracowaniu Sally i Roberta Fitzgeraldów – Flannery O’Connor
Premiera: 23 września - Obudzę się na Shibui – Anna Cima
Premiera: 29 września - Res Publica (Post) Litteraria – Barbara Kaszowska-Wandor
Premiera: 22 września - Calypso – Dawid Sedaris (Uwaga debiut nowego wydawnictwa: Filtry)
Premiera: 23 września
Jest dużo, a październik już zapowiada się równie obfity…
Szkoda, że w wakacje chociaż część z nich się nie ukazała. We wrześniu zawsze są inne wydatki i później niektóre tytuły umykają. Ech.
Pozdrawiam Cię serdecznie Kasiu.