Autor: Manula Kalicka
Miałam okazję być na premierze filmu Kochaj i tańcz, który rozpoczął w polskiej kinematografii modę na taneczne filmy i seriale. Film wzorowany na cyklu Step Up może mnie nie zauroczył, ale na tyle mnie historia zainteresowała, że chciałam poznać przeszłość rodziców Hanii. Od tego momentu czyhałam na książkę. Film widziałam 2 lata temu, więc można się domyślić, że historii z filmu nie pamiętałam i książka w całości była dla mnie czymś nowym.
Nie wiem jak to było z powstawaniem tej książki, wiem tyle, że pojawiła się po filmie, więc śmiem się domyślić, że powstawała na podstawie scenariusza. Ciekawa jestem czy historia sprzed dwudziestu lat została wymyślona przez autorkę ot tak i ją przyjęli? Strasznie nurtuje mnie geneza tej powieści.
Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych. Jedna rozpoczyna się w 1983 roku, kiedy Basia poznaje utalentowanego tancerza Jana, z którym później mieszka i ma dziecko. Jednak Jan wkrótce wyjeżdża do Nowego Jorku robić to co dla niego najważniejsze – karierę taneczną. Druga dzieje się w 2008 roku, opowiada o dorosłej Hanii i jej przygotowaniach do ślubu z Sławkiem. W międzyczasie poznaje Wojtka, wspaniałego tancerza oraz dowiaduje się prawdy o swoim ojcu.
Powieść o wielkiej pasji, dla której poświęca się to co najważniejsze. Czyta się lekko i przyjemnie, momentami jest zabawnie, momentami dramatycznie. Książka dla miłośników tańca i fanów filmu.
Ocena: 4/6
Chyba będę musiała ją przeczytać 😉