Autor: Anna Brzezińska
Opowieść toczy się wokół postaci Babuni Jagódki, która mieszka w skromnej chatce w pośrodku lasu. Kiedy zapuszcza się poza jej granicę budzi postrach wśród mieszkańców. Potrafi zmienić się w piękną i młodą dziewczynę, która kusi mężczyzn, a także, kiedy jej humor nie dopisuje, stać się prawdziwą wiedźmą. Ona chętnie udziela pomocy spełniając życzenia tak jak świniopasowi Szymkowi, wiejskiej Jarosławnie, która nic porządnie nie potrafiła zrobić, wiejskiej ladacznicy Gronostaj czy zbójcy Waligórze… Tylko czy naprawdę chcemy, aby nasze życzenia się spełniły?
Powiem szczerze, przemęczyłam tą książkę okrutnie. Z gatunkiem fantasy mam tak, że powieść albo mnie zachwyci bądź zauroczy, albo totalnie zanudzi. I tu niestety, pomimo, że książka miała stanowić przerywnik pomiędzy książkami edukacyjnymi, nie byłam w stanie się wczuć klimat powieści. Jej humor totalnie do mnie nie docierał. Przebrnęłam do końca tylko dlatego, że nie mogłam zaryzykować wciągnięcie się i zafascynowanie inną powieścią, która zawładnie moim dość już ograniczonym czasem.
Dlaczego mi się nie podobała? Nie odpowiadał mi język jakim posługiwała się autorka, ni to polski ni to gwara jakieś grupy etnicznej. Brak humoru, bo to co prezentują opowieści w tej książce nie są wcale zabawne, dla mnie naiwne. Postacie są skrajnymi przedstawicielami różnych osobowości, z którymi spotykamy się w życiu. Choćby taka Jarosławna, typ wieśniary, ale takiej sieroty, która pomimo swojej bezradności, paradoksalnie została żoną księcia. Nie muszę chyba mówić, że była beznadziejna, że nawet zaślepiony książę miał jej dosyć.
Książka podobnie jak powieść Alexandry Potter Ostrożnie z marzeniami przestrzega przed wypowiadaniem życzeń, bo ich spełnienie wcale nie będzie wybawieniem, a wręcz stanie się przekleństwem, szczególnie, kiedy spełniać je będzie postać o sarkastycznym poczuciu humoru.
Książkę otrzymałam w ramach akcji Włóczykiijka.
Ocena:2/6
Książkę można kupić w Gandalfie
Hmmm… Zapisałam się na tą książkę z wachaniem… Zobaczymy jak ją odbiorę 😉