Autor: Lauren Weisberger
Mam bardzo dobre wspomnienia z pierwszą książką Weisberger Diabeł ubiera się u Prady. Z chęcią sięgnęłam po Portier nosi garnitur od Gabbany, który mnie rozczarował. Może to wynikać z tego, że akurat w tym czasie czytałam bardzo dużo kobiecej literatury i byłam tym zmęczona. Mimo wszystko byłam ciekawa kolejnych książek tej autorki. I muszę przyznać, że przeszła moje oczekiwania, ponieważ to nie ckliwa i nudna powieść o miłości z szczęśliwym zakończeniem.
Bohaterami jest małżeństwo, które przez 5 lat zwyczajnie sobie żyło. Julian rozwijał swoją muzyczną pasję, a Brooke pracowała na kilka etatów, by utrzymać siebie i pasję męża. Wysiłek w to włożony zostaje wynagrodzony, niespodziewanie kariera Juliana się rozwija i staje się sławnym piosenkarzem. Wydaje się, że teraz ich życie będzie idealne. Niestety takie nie jest. Brooke zostaje zmuszona do pewnych poświęceń, by ich małżeństwo dalej trwało. Autorka skupia się na negatywnych konsekwecjach sławy, o których nikt nie myśli.
Podobało mi się połączenie świata przeciętnych ludzi z gwiazdorskimi luksusami. Cieszę się, że mimo wszystko zakończenie było szczęśliwe, bo szczerze polubiłam bohaterów i w głębii serca im kibicowałam. W końcu każde małżeństwo przeżywa kryzys i każde wymaga poświęceń.
Ocena: 4,5/6