Autor: Allison Winn Scotch
Może zabrzmi to banalnie i stereotypowo, ale tkwi w tym ziarno prawdy. Prawie każda dziewczyna snuje plany o tym wyjątkowym dniu, który zmieni jej resztę życia, o dniu ślubu. Od dziecka szukają księcia z bajki, który z czasem przestaje być rycerzem na białym koniu, a staje się przystojnym chłopakiem ze starszej klasy, czy później seksownym kolegą z pracy. Nie skupiam się na otoczce wokół ślubu, wymarzonej sukience, charakterze wesela i kierunku podróży poślubnej, ponieważ w książce Scotch temat ślubu odnosi się do partnera, do podjęcia decyzji, z kim chcemy spędzić resztę życia.
Uwaga spoiler.
Małżeństwo Jillian Westfield trwa już kilka lat i robi się nudne. Brak w nim romantyczności, mąż ciągle na wyjazdach służbowych, a kiedy jest w domu nie odczuwa większej różnicy od sytuacji, kiedy go nie ma, jedyną radością w domu jest mała Katie, która właśnie nauczyła się osiemnastego słówka. Kiedy Jillian dowiaduje się od przyjaciółki, że jej poprzedni chłopak w najbliższym czasie się żeni, czuje zazdrość i zaczyna się zastanawiać nad swoim życiem i nad tym, jak mogłoby się potoczyć jej życie, gdyby nie poznała Henry’ego. Następnego dnia Jillian budzi się w łóżku, które kilka lat temu dzieliła z Jacksonem. Po chwili stwierdza, że ona jest w jego domu, że nie ma Katie, że numer do jej domu nie istnieje, że… obudziła się w czasach, kiedy była z Jacksonem. Bohaterka dostaje szansę na ułożenie sobie życia na nowo, na życie z Jacksonem. Ale czy faktycznie pragnie tej zmiany?
Powieści z „wehikułem czasu” jest mnóstwo. Ta jednak jest trochę nietypowa. Tu nie chodzi o ratowanie świata, czy zmienianie biegu historii. Jillian może zmieniać i kreować przeszłość prawie bez ograniczeń, tu nie odczuwa się tak dotkliwie, że historii nie można zmienić, że przeznaczenie jest nieuchronne. Bohaterka ma pełne pole manewru, nikt nie stoi jej na przeszkodzie, by zamiast Henry’ego wybrać Jacksona. No może jest jedna przeszkoda, która ostatecznie wpływa na decyzję Jillian. Tą pewnego rodzaju blokadą przez całkowitą zmianą jest przyszłość, którą bohaterka w pełni akceptuje, choć jest ona (przyszłość) daleka od ideału. Ta podróż w czasie przypomina dziewczynie o przyczynach podjęcia takiej decyzji.
Książka Jillian Westfield wyszła za mąż przekonuje, że nie warto zastanawiać się, co by było gdybym podjęła inną decyzję, lecz przypomnieć sobie dlaczego dokonałam/em takiego wyboru. Swobodny język i lekko poprowadzona narracja sprawiają, że powieść Allison Winn Scotch jest niezobowiązującą lekturą umilającą czas podróży. Mówiąc krótko, do przeczytania za jednym tchem.
Ocena: 4/6
To prawda, lektura należy raczej do tych niezobowiązujących, ale ja w gronie czytadeł umieszczam ją na nieco wyższej półce. M.in. ze względu na to, o czym wspomniałaś – nieco różni się od innych powieści opartych na podobnym schemacie. Do tego napisana jest naprawdę sprawnie, ale też zmusza do refleksji nad własnym życiem, postępowaniem, podejściem… Bardzo dobra książka, wyjątkowo miło ją wspominam.