Stos książek, który zwykle publikuje przy podsumowujących miesiąc postach pojawił się kilka dni temu. Okazało się, że następnego dnia odebrałam jeszcze dwie książki, ale dołączę je do następnego zdjęcia. Z ostatniego spotkania biblioNETkowiczów pożyczyłam tylko (choć wolałabym w ogóle nie) dwie książki, więc żaden to stos warty publikowania.
Z racji tego, że po raz drugi zostałam wyróżniona Liebster Blog Award, postanowiłam jednak odpowiedzieć na 22 pytania, choć na większość z nich można znaleźć już odpowiedź na blogu. Ale to zostawiam na koniec.
Teraz garść statystyk.
Przeczytane: 11 (wydaje się nie wiele jak na moje ostatnie statystyki, ale poza tym przeczytałam wiele opowiadań, a niektóre z nich jak Linia oporu Jacka Dukaja mają przeszło 200 stron). [w tym 2 recenzenckie, 2 – Z półki, 3 – lektury akademickie, 3 – pożyczki)
Dominowała literatura polska.
Najsłabszą książką były Opowieści galicyjskie Andrzeja Stasiuka. Najwyżej oceniłam Wrońca Jacka Dukaja i jest to książka oceniona na 5,5, więc ma spore szanse na znalezienie się w moim rankingu najlepszych książek roku.
Co do postanowień na kwiecień, no cóż nie poszły mi one najlepiej. Na żadnej wystawie się nie pojawiłam, za to materiał na posty blogowe nazbierałam na wspomnianym już wydarzeniu: Gry planszowe w Magistracie. Reszta postanowień mniej więcej się zrealizowała, łącznie z tym, że pracę zaliczeniową zaczęłam pisać… dzisiaj. 😉
Plany na maj będą ściśle związane ze zbliżającym się końcem roku, a co za tym idzie – pisaniem prac zaliczeniowych, nie licząc przekładów mam ich 6.
Ponadto w najbliższych dniach szykuje się kilka spotkań, o których pisałam tutaj.
A i jeszcze jedno postanowienie, które pojawiło się w połowie miesiąca – czytać jeden artykuł z czasopisma kulturalnego dziennie. W przeciwnym razie nigdy nie przeczytam kupionych magazynów.
To teraz pytania i odpowiedzi. Najpierw od Klaudii Sowy
Waham się między kilkoma szczególnymi dniami z 2006 roku, między 15.04, 17.04 lub 18.06. Chyba 17.04 był dla mnie osobiście najważniejszy, bo jeszcze wszystko było przede mną, odkryłam w sobie to, czego po sobie nie spodziewałam się. Ale ja wciąż liczę, że przede mną są jeszcze szczęśliwsze dni.
Na chwilę? Chyba w świecie każdej powieści historycznej, aby na własnej skórze doświadczyć atmosferę minionej epoki.
Pełna książek i zwierząt.
Z Żyrafą.
Na strzał w dziesiątkę – zawsze!
1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
O tym pisałam tu nie raz, m.in. tutaj.
2. Jakie książki lubisz czytać najbardziej?
Takie, które mają niepowtarzalny klimat i wciągają.
3. Jaki jest Twój ulubiony autor i dlaczego?
Eric-Emmanuel Schmitt, bo jego teksty zapadają na długo w pamięć, pozwalają na interpretację i są dla mnie mistrzowskie. A po spotkaniu z nim i jego nie zapomnianym uśmiechu i merci – po prostu wpadłam i go uwielbiam!
4. Czy zdarza Ci się czytać parę razy tę samą książkę?
Nie, szkoda mi czasu na powrót do przeczytanych już książek, skoro tyle ciekawych jeszcze przede mną.
5. Jaką książkę przeczytałaś jednym tchem?
Wiele ich było, bardzo wiele.
6. Czy korzystasz z bibliotek?
Tak, na studiach bez tego się nie da.
7. Na jakich portalach książkowych bywasz?
BiblioNETka, Lubimy czytać (choć nie mam konta), podaj.net
8. Czy wymieniasz się książkami?
Bardzo rzadko, zwykle wymieniam się zdublowanymi egzemplarzami.
9. Czy lubisz książki historyczne?
Tak, dzięki powieściom Philippy Gregory.
10. Czy masz ulubione wydawnictwo? Jeśli tak to jakie?
Ostatnio ślinka mi cieknie na widok książek z wyd. PWN i Astra.
11. Czy pamiętasz tytuł najgorszej książki, którą przeczytałaś?
Trochę ich było. M.in. Władca pierścieni, Mikołajek, Czarnoksiężnik z Archipelagu, Pamiętnik narkomanki.
Dziękuję za wyróżnienia.
A wszyscy mi cały czas wmawiają, że muszę przeczytać władce pierścieni ,a tutaj chyba pierwszy raz widzę negatywną opinie. Tak z ciekawości jakie gry planszowe polecasz, jakie Ty sama lubisz? (być może już gdzieś pisałaś o tym na blogu) ale jestem nowa.
Jakie książki zamierzasz przeczytać na majówkę? Ja niestety mam wymieszany odpoczynek z pracą i cały czas narzekałam, że nic nie przeczytam. Ale m.in ta infografika http://www.blog.czytio.pl/index.php/majowka-z-ksiazka/ i mnóstwo promocji na majówkę przywróciło mi rozum 🙂 że tak naprawdę zawsze można znaleźć choć trochę czasu na książki!
Szukam teraz jakiegoś dobrego kryminału, którego jeszcze nie czytałam może coś polecisz?
Polecam Cluedo – jak wpiszesz w wyszukiwarce w bocznym pasku to wyskoczy Ci recenzja. Polecam także „Pan tu nie stał”, ale myślę (bo nie grałam jeszcze), że „Kolejka” jest ciekawsza. Dla refleksu dobre są Prawo dżungli oraz Unga Bunga – przy tej ostatniej można dobrze się pośmiać.
Już po majówce – czytałam głównie pożyczki, o których niebawem napiszę na blogu. Szczerze mówiąc nie wiem, za co wezmę się teraz.
Z kryminałów polecam Ci książki Camilli Lackberg.
,,Charaktery” , ,,Książki” i ,,Bluszcz” to wspaniałe gazety, a do tego bardzo wciągające. Tyle, że ich ceny troszkę odpychają, ale przecież za dobre trzeba płacić niestety wiele.
Nie wiem jak pozostałe magazyny, ale „Książki” są bardzo tanie – 9,90 za kwartalnik to naprawdę niewiele, kiedy niektóre miesięczniki kosztują tyle lub więcej.
to jest fantastyczne! 😀
zapraszam do mnie
http://mybooksmylife.blog.pl/
Witam 😉
Masz świetny blog, ale ty zapewny o tym wiesz 🙂
Bardzo lubię czytać twoje wypowiedzi i w ogóle wydajesz się być bardzo sympatyczna.
Mam prośbę:
Otoż prowadzę bloga z opowiadaniem i bardzo chciałabym, abyś je przeczytała i zostawiła opinię w komentarzu…
Jeśli nie znajdziesz ochoty i chęci, zrozumiem, ale jesteś „doświadczona” w tym fachu i bardzo zależy mi na opinii takiej osoby.
P.S jeśli już zdecydyjesz się tam wejść i przeczytać, to proszę ie zwracaj uwagi na too kim jest to opowiadanie, tylko na tym jakie ono jest.
Z góry dziękuję i pozdrawiam 😀
http://www.chlopakione.blog.pl