Stawmy czoła Krzyżakom, czyli „Na Grunwald!” Filipa Miłuńskiego

O tej grze chciałam tutaj napisać już miesiąc temu. W związku z tym, że pisałam o niej w eseju zaliczeniowym z przedmiotu Kultura i filozofia gier (tak, to jest ten, o którym wspominałam w podsumowaniach miesiąca), postanowiłam opublikować fragment eseju zamiast pisać osobny tekst. Z publikacją czekałam do momentu zaliczenia.

W eseju zatytułowanym „Gry planszowe – lekcja historii czy pomnik pamięci.” analizowałam gry pod kątem realizacji tematu historycznego, uwzględniając przy tym także walory edukacyjne.

Na Grunwald!1 to gra wydana na 600. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem, więc jest produktem upamiętniającym to zwycięstwo. Fabuła gry dotyczy przygotowań do bitwy stoczonej 15 lipca 1410 roku. Akcja zaczyna się w 1408 roku, kiedy dowódca oficerów królewskich zbiera armię, którą wyśle na bój z Zakonem Krzyżackim. Do 1409 roku panuje rozejm z Krzyżakami, więc dowódcy wraz z rycerzami zaciężnymi i koronnymi mogą spokojnie się przygotowywać do nieuchronnego spotkania z przeciwnikami. Już w czwartej rundzie gry dochodzi do pierwszych pojedynków, w których Krzyżacy pokazują swoją wielką moc. Pomimo, że walki te przynoszą straty we wszystkich armiach, to mobilizują one do pracy nad zwiększeniem siły swoich rycerzy, a co za tym idzie przewagi w kolejnej rundzie. Celem gracza jest utworzenie najsilniejszej armii, czyni to przez zdobycie rycerzy o największej sile i zapewnieniu im prowiantu, ponieważ bez jedzenia rycerze nie mogą iść walczyć. Najsilniejsza armia wyrusza z Władysławem Jagiełło na Grunwald.

Rozgrywkę urozmaicają karty prezentujące 14 wydarzeń, które miały miejsce w miesiącach poprzedzających bitwę. Większość z nich miała miejsce naprawdę, czemu potwierdzają zapisy Jana Długosza2 oraz Pawła Jasienicy3. Wśród nich są powstanie na Żmudzi, sprawa ziemi Dobrzyńskiej, zdobycie Pomorza przez Krzyżaków, zdrada mieszczan w Bydgoszczy oraz odzyskanie jej przez króla Jagiełłę i przeprawa wojsk przez most pontonowy w czerwcu 1410 roku. Do wydarzeń, o których wyżej wymienione źródła nie wspominają, ale miały one miejsce, należy Rada Królewska w Łęczycy oraz zarekwirowanie przez Zakon Krzyżacki polskich statków ze zbożem. Natomiast nigdzie nie znalazłam wzmianki o nieudanym zamachu na księcia Witolda, podobnie brakuje informacji na temat ataku Krzyżaków na Brześć Litewski. Do tych wydarzeń według kart miało dojść w kwietniu 1410 roku. Podczas tej wojny krzyżackiej Brześć odgrywał jedynie rolę miejsca, w którym w grudniu 1409 roku król Jagiełło i książę Witold złożyli radę wojenną, i tam właśnie powstał plan kampanii. Te dwa wydarzenia można więc przyjąć za fikcyjne. Zdecydowaną jednak pomyłką jest pojawienie się postaci papieża Grzegorza XIII, który jak głoszą karty wydarzeń udziela wsparcia. Do tego wydarzenia nie mogło dojść, gdyż Grzegorz XIII urodził się prawie 100 lat później, a papieżem został dopiero w 1572 roku4.

Inne postacie występujące w grze to reprezentanci wojsk uczestniczących w bitwie. Choć pojawia się wielu znanych rycerzy, ich wybór wydaje się być przypadkowy. Karty prócz symbolicznego wizerunku zawierają herb oraz nazwisko rycerza lub nazwę chorągwi. Wszystkie wymienione postacie istniały w rzeczywistości pod takimi samymi nazwiskami, jedynie Balidemin Stoll, Krzyżak, w grze występuje jako Baldwin von Stal. Przyczyna tej zmiany jest mi nieznana. Nieścisłości można dopatrzyć się w przypisanych rycerzom herbach. Andrzej Ciołek oraz Jan ze Sprowy dowodzili trzecią chorągwią przyboczną, której znakiem był „wywijający mieczem mąż w zbroi, siedzący na białym koniu na czerwonym polu”5. W grze natomiast oboje mają herb z białym orłem na czerwonym tle, który z kolei był znakiem chorągwi wielkiej ziemi krakowskiej6.

Przyjrzyjmy się zatem, jaką historię prezentuje strategia. Zgodnie z faktami historycznymi do trzeciej rundy, czyli do 1409 roku gracze nie toczą walki z Krzyżakami. Te rundy służą tylko zdobywaniu pomocników, rycerzy, prowiantu i dukatów. Runda czwarta jest początkiem wojny krzyżackiej, po fazie wydarzeń, oficerów królewskich i rozstrzygnięć, dochodzi walka z Krzyżakami. Uczestniczą w niej jedynie chętni gracze (wystawiając na walkę rycerza o najwyższej wartości można zdobyć Krzyżaka do swojego obozu), ale konsekwencje przegranej potyczki ponoszą wszyscy. Jest to o tyle słuszne, że w wojnach straty materialne ponoszą nie tylko uczestniczące w nich wojska, ale też cywile. Niestety scenariusz gry nie przewiduje rozwiązania sytuacji, kiedy żaden z graczy, świadomy potencjalnych strat, nie zdecyduje się na walkę. W związku z tym pojedynek z Zakonem Krzyżackich nie odbywa się w każdej rundzie, a w skrajnych przypadkach nawet podczas całej rozgrywki może do walki nigdy nie dojść. Jaka to zatem gra wojenna, kiedy mechanika dopuszcza pacyfistyczny charakter rozgrywki? Opowiedziana historia w grze sugeruje, że to polska strona inicjowała walkę z Krzyżakami, ale też tylko wtedy, kiedy miała na to ochotę i odpowiednie siły. 

Niedopracowane szczegóły w treści kart i stronie graficznej gry nie wydawały się tak bardzo szkodzić wizerunkowi upamiętnionego wydarzenia, jak mechanika gry. Umożliwienie graczom zmiany nie tylko charakteru wojny krzyżackiej, ale także w skrajnych sytuacjach dopuszczenie potraktowania tematu jako tła do rozgrywki sprawia, że produkt Filipa Miłuńskiego zaczyna się rozmijać z założonym celem. Planszówka traci walory edukacyjne i nie upamiętnia w pełni tego wydarzenia historycznego.

1F. Miłuński, Na Grunwald!, Warszawa, Egmont Polska, 2010
2Zob. Polska Jana Długosza, red. naukowa H. Samsonowicz, Warszawa, 1984, s. 218-243, [online], [dostęp: 14.08.2013], dostępny w Internecie: http://www.taktykaistrategia.pl/?topic=atlashistoryczny&content=grunwald1410,

3Zob. P. Jasienica, Polska Jagiellonów, Warszawa, 1990, s. 103-122
4Zob. Grzegorz XIII, [w:] Encyklopedia WIEM, [online], [dostęp: 14.08.2013], dostępny w Internecie: http://portalwiedzy.onet.pl/76544,,,,grzegorz_xiii,haslo.html
5 Zob. Polska Jana Długosza, jw.
6Zob. tamże

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *