Autor: Barry Jongsberg
Dałam szansę twórczości Jongsberga, by podwyższyść jej ocenę. Jak nie najlepiej wyszło mu w kryminałach to może w powieściach o problemach nastolatek. Niestety tu też nie najlepiej. Język i styl pisania nie pasuje do sytuacji. Tu oprócz miłosnego zawirowania głównej bohaterki ma miejsce też kilka wątków kryminalnych. I tu trzeba przyznać, że są lepsze niż w poprzedniej części. Zakończenie jest dobre dla wszystkich, tzn. są dwie wersje (A i B). Jedna zmyślona, druga niby prawdziwa. Prawie jak w historiach z życia wziętych w młodzieżowych czasopismach, gdzie podają sposoby rozwiązania. Zaletą jest postać Calmy, jej pomysły, charakter, bo urozmaicają przebieg wydarzeń. Jednego nie jestem w stanie pojąć. Calma ma ponoć talent pisarski, uwielbia angielski. Książka jest pisana w narracji pierwszoosobowej, czyli cos w rodzaju pamiętnika nastolatki. Oba fakty kontrastują, bo jak tak utalentowana dziewczyna może pisać tak beznadziejnie? Może jej twórczość poetycka jest do zniesienia, ale nic poza tym. Książka poniżej przeciętnej, do przeczytania bardzo szybkiego, bo zapełniona przygodami i wątkami nie jest.
Opis:
______________________________
Miałam zamiar przeczytać, ale chyba jednak zrezygnuję po twojej recenzji…
Ostatnio mam zbyt dużo niesamowitych książek do przeczytania, żeby zajmować się średniakami.