Tak się składa, że ostatnio chętnie oglądam vlogi niż czytam blogi, co tłumaczę „słowowstrętem” po intensywnym czytaniu lektur do rozmaitych prac i projektów. U Booktuberów ostatnio pojawił się TAG z pytaniami, które mają pomóc w podsumowaniu pierwszego półrocza tego roku. Z drobnymi modyfikacjami prezentuję go poniżej wraz z moimi odpowiedziami.
- Najlepsza książka I półrocza
Po przejrzeniu listy przeczytanych tytułów zauważyłam, że tylko jedną książkę oceniłam wyżej niż bardzo dobrze. Jest to komiks, o którym tu już pisałam: Gigantyczna broda, która była złem. Uzasadnienie znajdziecie w recenzji. - Najlepsza kontynuacja serii
Nie mam wyboru, bo po serie sięgam rzadko, w tym roku okoliczności zachęciły mnie do zapoznania się z cyklem kryminałów Gai Grzegorzewskiej „Julia Dobrowolska” i najlepszą częścią był Topielec. Dlatego, że miał wakacyjny klimat i akcja rozgrywała się na Mazurach, a książka wciągnęła mnie tak bardzo, że po długiej przerwie przypomniałam sobie, co to znaczy czytać dla samej przyjemności. - Nowość, za którą chcesz się zabrać
Jest ich sporo, za jedną z nich się właśnie zabrałam. Jest to Teatr Sabata Philipa Rotha. Oprócz tego bardzo chcę przeczytać Kinowe uniwersum superbohaterów Tomasza Żaglewskiego, Święte prawo Iwony Szpali i Małgorzaty Zubik i Kolej podziemną Colsona Whitheada. - Wyczekiwana premiera
Nie przeglądałam jeszcze zapowiedzi wydawniczych, ale wiem, że jest książka, na którą czekam od kilku miesięcy i która ma się ukazać jeszcze w tym roku: Filmy do zjedzenia Aleksandry Drzał-Sierockiej. Mam nadzieję, że na październikowej konferencji związanej z tym tematem będzie można tę książkę nabyć albo przynajmniej będzie znana konkretna data wydania. - Największe rozczarowanie
Podkrzywdzie Andrzej Muszyński – kiedy w lipcu przeżywałam czytelniczy kryzys, bo nic mnie zachwyciło, uznałam, że tak zachwalany przez znajomych ze studiów oraz krytyków literackich tytuł będzie strzałem w dziesiątkę. Niestety, tylko pogłębiła mój kryzys. - Największa niespodzianka
Szczerze mówiąc nie wiem, co tu wybrać, bo nic szczególnego mnie nie zaskoczyło. Może warto wspomnieć tu o PRL w stylu pop Piotra Łopuszańskiego, bo jest to pierwsza książka pisząca o kulturze PRL-u nie powtarzająca poprzednich tytułów na ten temat, poszerza zagadnienie i autor ma odwagę wygłaszać niepopularne opinie. - Nowy ulubiony autor
Julian Barnes. Może nie zawdzięcza to esejom Nic do oclenia. Anglik we Francji, ale jego irytująca i intrygująca zarazem postawa w Pedancie od kuchni oraz felieton Bogusława Deptuły o jego Papudze Flauberta sprawiły, że chcę przeczytać pozostałe książki Barnesa i będę wypatrywać nowych. - Ulubiony bohater
Hmm… chyba Aaron Goldenthal, za słabość do Julii, za męską atrakcyjność i przywiązanie do zasad moralnych. No dobra, przeczytałam tak niewiele prozy w tym roku, że naprawdę mam ograniczony wybór. - Książka, która doprowadziła do łez
Ostatnio płaczę tylko na filmach. - Książka, która dała mi szczęście
Każda, która okazała się być szalenie inspirująca dla moich prac dyplomowych. Chyba największe dała mi książka Paula Bootha Game Play: Paratextuality in Contemporary Board Games, bo znaleźć inne opracowanie gier planszowych jest nie lada sztuką. - Najlepsza ekranizacja
Cała filmowa trylogia Bridget Jones. Najbardziej zakochałam się w Bridget Jones 3: Baby, którą obejrzałam dwa razy (a filmy rzadko oglądam więcej niż raz). Faktem jest to, że ja tej części książki nie przeczytałam, ale pamiętam jak potwornie nudziły mnie dwie pierwsze książki cyklu i na ich tle filmy są rewelacyjne. (No wiadomo, że za sprawą Colina Firtha). - Najładniejsza okładka
Bałam się, że nic nie znajdę, bo ja na okładki zwracam uwagę, ale ich nie zapamiętuję, nie notuję tego. Ale przypomniało mi się, którą książkę kupiłam poniekąd kierując się przepiękną okładką: Kolej podziemna Colsona Whitheada. - Książka, którą chcesz skończyć do końca roku
Europejskie kino gatunków – przeczytałam kilka artykułów do pracy magisterskiej, były ciekawe i tak się zapowiada całość. Postaram się o niej coś tu też napisać.
To tyle pytań. Mam nadzieję, że zainteresowałam Was jakimiś książkami. Chętnie poznam Wasze odpowiedzi w komentarzach lub na Waszych blogach (zostawcie linka do posta w komentarzu). A w najbliższym czasie na blogu powinna pojawić się recenzja karcianki Zaginione dziedzictwo.
o może w ten upał się przerzucę na vlogi….?