Reżyseria: John Huston
Czwórka kanciarzy, Peterson, O’Hara, Ross i Ravello, trafia do Włoch. Tam spotyka Dannreuthersów, z którymi wyruszają do Afryki. Ich celem jest kupno ziemi, na której podobno znajdują się złoża uranu. Ale nie tylko oni są zainteresowani tą ziemią i uranem …
Czasem warto obejrzeć coś z klasyki, czy w tym przypadku, starych dzieł kinematografii. Poczuć klimat tamtego dość prymitywnego sposobu nagrywania obrazu i kreowania scenografii oraz charakterystycznej muzyki. Zazwyczaj są to długie filmy, jednak Pobij diabła mieści się w zwykłym czasie: 100 min. Co nam serwują producenci? Otóż mamy do czynienia z kryminałem, szajka w cwany sposób próbuje zdobyć bogactwa mordując niewygodne postaci. Ponadto jest to przykład romansu i komedii w jednym. Za zabawne są uważane teksty obu kobiet, które próbują uwieść mężczyzn, w celu usprawnienia interesów swoich mężów. Dla mnie te sceny były bardziej irytujące niż zabawne. Cała akcja rozgrywała się w pięknych miejscach, szkoda, że była średnio interesująca. Brakowało dramatyzmu, bo każdy przeradzał się w komizm, a za tym też idzie brak jakiegokolwiek napięcia.
Pobij diabła to przykład rozrywkowego kina dla starych kinomaniaków, którzy do filmów z lat 50-tych i starszych czują duży sentyment i pewne zachowania bohaterów będą zinterpretowane w zupełnie inny sposób. Tak dodam od siebie, że obserwowałam kostiumy pań i bardzo spodobała mi się moda lat 50-tych – kroje bluzek i sukienek są szalenie oryginalne i w dzisiejszych bluzeczka widać nawiązanie do tamtych krojów.
Ocena: 5/10