Autor: ks. Wiesław Przyczyna
Kto z Was regularnie uczęszcza do kościoła? Kto z Was traktuje to jako przykry obowiązek lub czynność, którą wypada czynić, bo taka tradycja w rodzinie się zakorzeniła? Nie, nie pytam się o to w celu uzyskania odpowiedzi czy ruszenia Waszych sumień. Może to dziwnie zabrzmi co ja powiem, ale można to wyrażenie w dwojaki sposób odebrać. Otóż uczestnictwo (nie sama obecność w budynku) w nabożeństwach może być formą przygody. W kontekście religijnym – jako spotkanie z Bogiem, a z perspektywy ludzkiej na takich nabożeństwach może się dziać bardzo wiele nietypowych i zabawnych sytuacji oraz przemówień, które się wspomina latami.
Dowodem takich sytuacji nie tylko zabawnych, ale bardzo mądrych i wartych zapamiętania są teksty w drobnej książeczce Humor z ambony. Ksiądz Wiesław Przyczyna pozbierał z różnych źródeł najzabawniejsze sytuacje, fragmenty z kazań, ogłoszeń parafialnych i opublikował w książce. Sporo przykładów (zwłaszcza z ogłoszeń) jest dobrze znanych, gdyż chodzą po internecie, ale teksty dotyczące kaznodziejów były mi zupełnie obce. Pochodzą z poprzednich wieków i dobrze, że tkwią jeszcze w pamięci, że się zachowały, bo są świetne. Inaczej czyta się, kiedy tekst traktuje się jako słowo pisane, a inaczej kiedy wyobraża się swoje uczestnictwo w takim nabożeństwie.
Największą i chyba jedyną wadą książki jest mała ilość przytoczonych sytuacji, fragmentów. A szkoda, bo chętnie bym się pośmiała jeszcze. Zaletą książki jest jej rozmiar, dzięki któremu książeczkę bez dodatkowego ciężaru można schować do torebki i czasam zerknąć i przeczytać (nawet w towarzystwie) losowo jakiś humor. Śmiech to zdrowie, poprawia nastrój, a jeszcze fajniejsze jest to, że przekonuje ludzi, iż życie parafialne/ kościelne wcale nie musi być idealnie doprasowane i poważne, że są w nim ludzie, którzy też mają poczucie humoru. Humor, który sprawia, że wady duchownych nie są powodem do narzekania i psucia nastroju przy obiednim stole, ale przyczyną pozytywnego humoru.
Ocena: 4/6
Zainteresowanych książką zapraszam tu.