Reżyseria: James Wan
Młoda rodzina, Josh (Patrick Wilson) i jego żona Renai (Rose Byrne) oraz trójka ich dzieci przeprowadzają się do nowego domu, w którym zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Jeden z ich synów – Dalton (Ty Simpkins) ma wypadek i zapada w śpiączkę. Gdy kolejne przerażające wydarzenia mają miejsce, mieszkańcy decydują się zmienić dom. Jednak niczego to nie rozwiązuje, ponieważ wciąż nawiedzani są przez demony przeszłości. Postanawiają więc wynająć ekipę paranormalnych ekspertów, która dokonuje przerażającego odkrycia. To nie dom jest problemem, ale ciało ich syna będącego w śpiączce, które jest magnesem dla wrogich, mściwych istot . (filmweb)
Twórcy Paranormal Activity i Piły serwują nam kolejny straszny seans. Nie znam tych poprzednich produkcji, więc obejdzie się bez porównań. Naznaczony jest intrygującym horrorem, gdzie akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach: jawie i śnie. Klimatem przypomina Sierociniec; nawiedzony dom, ofiarą staje się dziecko i bez medium nie uda się rozwiązać problemu. Obraz budzi napięcie u widzów, ale znowu bez przesady. Zakończenie klasyczne i do przewidzenia, bo jeśli to nie chodzi o dom, to trzeba spojrzeć w historię Naznaczonego i zastanowić dlaczego on, a nie ktoś inny został tym Naznaczonym. Nastrój grozy udzieli się przewrażliwionym duszom, ale mnie najzwyczajniej w świecie chciało się spać i żadne wysiłki aktorów i reżysera nie były w stanie tego zmienić.
Ocena: 6/10