Premiera: 15 września
Nie będę ukrywać, że z zaskoczeniem i sporym lękiem przyjęłam informacje o nakręceniu kontynuacji Teściów. Wydawało mi się, że nie ma tam czego kontynuować i szkoda rujnować wizerunek filmu nieudaną drugą częścią. Założenie, że kolejny film będzie nieudany wynikał z dwóch rzeczy: dostatecznej znajomości tendencji we współczesnym polskim kinie, które po prostu sobie nie radzi z komediami (dobre trafiają się bardzo rzadko), a jeszcze bardziej z ich kontynuacjami. Druga kwestia to brak Marcina Dorocińskiego w obsadzie, który trzymał film i jego humor w garści. Bez niego ta komedia rozsypałaby się w niekontrolowany gniot. Kolejną istotną zmianą w obsadzie jest reżyser. Jakuba Michalczuka zastąpiła Kalina Alabrudzińska.
W stałej obsadzie pozostali Izabela Kuna, Adam Woronowicz i Maja Ostaszewska. U boku tej ostatniej pojawił się Eryk Kulm JR, którego niedawno mogliśmy widzieć w tytułowej roli Filipa. W Teściach 2 ma grać młodego partnera Małgorzaty i to grać podwójnie, ponieważ w fabule również odgrywa swoją rolę na pokaz przed Wandą i Tadeuszem. W rzeczywistości Jan jest doktorantem Małgorzaty i od pomyślności tej misji zależy jego doktorat. Nie jest to jedyny związek, który służy wyłącznie w pozyskaniu tytułu naukowego, bowiem w pewnym momencie pojawia się zakochany w Małgosi profesor (Andrzej Zieliński), członek komisji habilitacyjnej. Jak się dowiadujemy, Małgorzata nie miała odpowiednich publikacji i osiągnięć, które pozwoliłyby na otrzymanie habilitacji – randka z profesorem ułatwiła drogę.
Główną osią fabuły jest kolejna, acz nieoczekiwana przez teściów, próba wzięcia ślubu przez Weronikę i Łukasza. Tym razem sakramentalne tak ma paść na plaży, a zanim dojdzie do uroczystości rodzice państwa młodych mają wypocząć w luksusowym kurorcie. O ile Małgosia z pensją lekarki specjalistki w takim miejscu czuje się jak ryba w wodzie, o tyle Wanda i Tadeusz reprezentujący Polskę zaściankową boją się czegokolwiek dotknąć z obawy na koszty, jakie musieliby ponieść. Gdy już dostatecznie pośmialiśmy się z nieprzystosowania bohaterów do okoliczności, nadeszła pora na ich przemianę. Wanda przypadkowo trafia do strefy SPA i ląduje na masażu, który całkowicie zmienia jej podejście do życia i małżeństwa.
To otwiera kolejną część fabuły, w której bohaterki zaczynają opowiadać sobie o tej niechlubnej stronie małżeństwa. Małgosia wciąż rozpacza po odejściu Andrzeja, a Wanda jest nieusatysfakcjonowana miałkim pożyciem i przerażona perspektywą, że jest za stara i za mało atrakcyjna, by zacząć życie na nowo. Wreszcie pojawia się pytanie, czy pozwolić swoim dzieciom powtórzyć ich błąd?
Zgodnie z obawami Teściowie 2 nie dorównują pierwszej części, a zakończenie sugeruje, że na tym filmie nie zamkną cyklu. Nie jest to jednak aż taki zły film, co prawda poziom humoru i rozwiązań fabularnych nie jest zbyt wygórowany, brakuje inteligentnych ripost, jakie miały miejsce w poprzednim film. Tu bazujemy na stereotypowych wizerunkach reprezentantów Polski A i B oraz dość oklepanych refleksji o małżeństwach w średnim wieku. Można się pośmiać i nie kręcić głową z żenady, co jak dla polskich współczesnych komedii jest pewnym osiągnięciem.
Ocena: 6/10