Rok temu w kinach pojawił się ciekawy film biograficzny McImperium, po którym wielu znajomych deklarowało, że nie będzie już chodzić do McDonald’s. Nie wynikało to z tego, iż film pokazywał, np. czym naprawdę jest hamburger, który tam sprzedają, albo z jakich składników produkuje się tamtejsze jedzenie. Nie było w tym filmie nic obrzydliwego. Może poza samą historią zaistnienia sieci McDonald’s, co zawdzięczamy Rayowi Krocowi, który dostrzegł w przydrożnej restauracji braci McDonald’s ogromny potencjał. Jako biznesmen wiedział co z tym zrobić, choć nie uniknął przy tym biznesie pewnych błędów i trudności, które wpłynęły na jego życie osobiste i sytuację finansową. Tym, co wielu widzów zraziło do sieci McDonald’s, był sposób, w jaki Kroc potraktował braci McDonald’s, zostawiając ich na końcu praktycznie z niczym, dzięki ich naiwności, odbierając im nawet prawo do używania nazwy swojej restauracji, którą było ich nazwisko.
Kilka miesięcy później wydawnictwo Rebis wydaje tłumaczenie wyznań Raya Kroca, których lektura po obejrzeniu filmu zapowiadała się tym ciekawiej, że chciałam dowiedzieć się, jak wygląda historia McDonald’s z perspektywy jego właściciela, w produkcji kinowej przedstawionego raczej jako postać negatywna. I rzeczywiście trzeba przyznać, że choć Kroc otwarcie przyznaje się do wielu błędów, jakie popełnił w swoim niejednym biznesie, także śmiało opowiada o swoich decyzjach w życiu prywatnym, których raczej nie można ocenić pozytywnie, to o zakończeniu współpracy z braćmi McDonald’s nie pisze w ogóle. Ostatnia wzmianka na ich temat dotyczyła tego, dlaczego Kroc chce zerwać z nimi dotychczasową umowę. Argumenty z punktu widzenia ekonomicznego i rozwojowego były przekonujące, wszak czekanie na zgodę na każdy pomysł czy zmianę w prowadzeniu lokalu bardzo wydłużało prace rozwojowe, ponadto trzeba przyznać, że bracia McDonald’s zatrzymali się na pewnym etapie i na nowe propozycje patrzyli sceptycznie. Można powiedzieć, że jego decyzje były powodowane raczej pragnieniem rozwoju sieci niż chciwością. Jak sam Ray Kroc pisał, nigdy mu nie zależało na zyskaniu pieniędzy dla siebie, wiele własnych funduszy włożył w ten projekt. I trzeba przyznać, że była to udana inwestycja. Jakkolwiek by nie bronić tutaj Kroca, pewna czarna plama z historii McDonald’s została tu, delikatnie mówiąc, pominięta. Za to w zakończeniu dowiemy się, ilu osobom pomogły zyski tej sieci fast foodu ulokowane w kilku fundacjach założonych przez Kroca.
Z książki dowiemy się więcej niż z filmu o biznesplanach Kroca, poprzedzających interes z braćmi McDonald’s oraz przynosząca z czasem coraz mniejsze zyski sprzedaż mulitmikserów, czyli moment, w którym rozpoczyna się akcja McImperium. Film bardziej uwypuklał relacje Kroca z braćmi McDonald’s, bo nadawały scenariuszowi czarny, sensacyjny charakter, czym można było usatysfakcjonować widzów (nawet jeśli była to satysfakcja połączona z oburzeniem). Natomiast Prawdziwa historia McDonald’s to autobiograficzna książka o założycielu tej słynnej sieci restauracji, dlatego poznajemy więcej szczegółów z jego życia, w tym trochę tych niechlubnych faktów, niemniej jednak trzeba mieć na względzie, że nie jest to bezstronna historia i trochę autokreacji jest.
Uważam, że McImperium i Prawdziwa historia McDonald’s są dziełami dobrze się uzupełniającymi, zwłaszcza że film nie jest ekranizacją książki, choć z pewnością scenarzyści trochę z niej skorzystali, ale nie stanowi ona głównego materiału dla scenariusza. To pozwala spojrzeć na historię McDonald’s z różnych stron i samemu wyrobić opinię na temat działań Kroca. Ponadto pomijając osobę Kroca, oba tytuły są ciekawe ze względu na rozgrywającą się w tle historię gastronomii i rozwoju lokali dla osób zmotoryzowanych, a także historię społeczną Stanów Zjednoczonych. Ray Kroc sprzedawał produkty, które miały potencjał na dużą karierę, w pewien sposób projektował potrzeby ówczesnego zachodniego społeczeństwa. Na przykład sprzedając papierowe kubki, widział zmianę trybu życia ludzi i przewidział, że więcej zysku przyniosą klienci, którzy zamawiają na wynos, niż ci konsumujący w lokalu. Obserwujemy moment, w którym społeczeństwo rezygnuje ze spokojnych i towarzyskich lunchów na rzecz bezosobowego, jednolitego i taniego fast foodu – od parudziesięciu lat ta tendencja, dzięki ruchowi slow food, się zmienia.
Innymi słowy, McImperium i Prawdziwa historia McDonald’s to opowieść o początkach wciąż dominującego w zachodnim społeczeństwie (a powoli obejmującego także wschodnie) trybu życia w pośpiechu, którego wartościami dominującymi jest czas i pieniądz.