Marcowa Trójka e-pik

W tym miesiącu kategorie wydały się bardzo przystępne i właściwie znalazłam dwa komplety książek, którymi mogłabym zrealizować to wyzwanie. Moje pierwotne plany znacząco się różniły od tych zrealizowanych, ale kto wie, może uda się przeczytać więcej niż po jednej z kategorii. zalegająca cegła (książka powyżej 500 stron) Historia naturalna i moralna jedzenia – Maguelonne Toussaint-Samat […]

Couchsurfing w Rosji. W poszukiwaniu rosyjskiej duszy – Stephan Orth

Po lekturze reportażu podróżniczego Couchsurfing w Iranie nie tylko dowiedziałam się, jak w praktyce wygląda podróżowanie metodą couchsurfingu, ale też poznałam znakomitego dziennikarza, który z lekkim piórem i humorem potrafi opisywać swoje doświadczenia z obcymi kulturami. Dlatego też wyczekiwałam grudniowej premiery kolejnej couchsurfingowej książki Stephana Ortha Couchsurfing w Rosji. Rosja wydaje się nam krajem bliższym […]

Naznaczeni blokiem (Betonia. Dom dla każdego – Beata Chomątowska)

Prawdę mówiąc, Betonia stała się reportażem roku, zanim ją przeczytałam do końca. Poznałam już nieco warsztat Chomątowskiej, przeczytałam wystarczająco dużo, by wiedzieć, że będzie to książka nie tylko sprawnie napisana, ale i dla mnie bardzo ważna i owocna. Temat, który został tu podjęty nie jest nowy, ponieważ o polskim budownictwie i urbanistyce napisano już dużo, […]

Jest Albania (Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii – Małgorzata Rejmer)

Mówią o niej, że to najsmutniejsza, najtragiczniejsza historia przedstawiona w reportażu tego roku. Autorka pokazała już, że potrafi przedstawić tragizm komunistycznych realiów. Bukareszt. Kurz i krew był dla mnie lekturą fascynującą, z pewnym niedowierzaniem, ale też z autentycznym zaciekawieniem czytałam o rumuńskim dyktatorze i jego Domu Ludu, którego rozmach trudno wyobrazić, jeśli nie widziało się […]

Chaotyczna historia (Dziwniejsza historia – Remigiusz Ryziński)

Remigiusz Ryziński dał się poznać jako pisarz tworzący reportaż z niczego. Brak materiałów bądź też ich niewielka ilość nie stała na przeszkodzie, by napisać książkę o szukaniu śladów obecności Foucaulta w Polsce, o mało owocnych wynikach, dodajmy. Pisania prozy o tytułowym bohaterze, który jest w niej właściwie nieobecny. Zagęszczania książki gdybaniami cudzymi i własnymi. Próbującego […]

Sens życia (Chrobot – Tomasz Michniewicz)

Tomasz, już nie Tomek, Michniewicz – może się czepiam szczegółów, ale to był dla mnie pierwszy sygnał, że książka, którą trzymam w ręce, będzie poważniejsza od poprzednich tego autora. Dojrzalsza. I rzeczywiście, choć wydawnictwo pozostało to samo, to daje się zauważyć, że Chrobot w niczym nie przypomina tych gęsto ilustrowanych fotografiami, kolorowymi okładkami, wydanych na […]

Chłopak z pianinem – Ewa Sułek

Trudno zrozumieć, co się dzieje u naszych sąsiadów, opierając się tylko na medialnych wzmiankach. Wojnę na Ukrainie częściowo pozwoliła mi poznać książka pisana z perspektywy prawicowego Ukraińca Ja, Ukrainiec. Zdaję sobie z tego sprawę, że trudno w tej książce o zachowanie obiektywności, ale pozwoliła ona zrozumieć, co czują ludzie walczący o swój kraj. Publikacja Ewy […]

Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci – Jacek Hołub

Nie szukałam w tej książce sensacji, ale wiedziałam, że lektura wzbudzi dużo emocji i stanie się bestsellerem, choć nie wiem, czy to właściwe określenie dla reportażu o takim temacie. Niepełnosprawność nie jest mi obca – nie chcę tu dzielić z osobistą historią rodziny, ograniczę to do informacji, że sama mam orzeczenie o niepełnosprawności, w dzieciństwie […]

Niebrytyjski Londyn (Nowi Londyńczycy – Ben Judah)

Muszę przyznać, że z pewnymi obawami obserwuję politykę migracyjną krajów Zachodu. Zamieniają w swoje kraje w multikulturowe przestrzenie, w których bogata kultura narodu ginie. I nie mówię tego z perspektywy rasistki czy osoby uważającej, że wielokulturowość jest wielkim złem, lecz turystki, dla której podróżowanie traci sens, gdy wszędzie będzie jednakowa mieszanka. Wielokulturowość nie jest zła, […]

Roman Imielski, Radosław Leniarski „Najważniejszy mecz Kremla”

„W Diuszessie były zmieszanie trzy rodzaje sterydów. Pierwszy to oral turinabol, którego używały na potęgę enerdowskie pływaczki. Pamiętacie kapitalna odpowiedź jednego z trenerów z NRD nagabywanego na igrzyskach w Montrealu w 1976 r. o to, że jego zawodniczki mają za gruby głos ? -One przyjechały tu pływać, a nie śpiewać. Gruby głos to maskulinizacja to […]