ILF: Gdzie chleb, tam się zęby znajdą (albo i nie) (Wróżka Zębuszka, reż. Caroline Origer i Silji Clemens)

Kto pamięta te momenty, gdy kolejny ząb zaczynał się ruszać i wreszcie po paru tygodniach udawało się go bez większego bólu wyrwać? Te nowe szczerbate uśmiechy, których zaistnienie zbiegało się z przedszkolną sesją fotograficzną? Kto pamięta te pojemniki (u mnie kieliszek), w których rodzice gromadzili nasze mleczaki? Zęby te z czasem zdawały się zmieniać barwę, […]

ILF: Bądź wola twoja (Pierwszy dzień mojego życia, reż. Paolo Genovese)

Nowy film twórcy Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie przywołał skojarzenie z kultowym serialem z przełomu wieków Dotyk anioła. U Paola Genovesego stróż przychodzący w godzinę śmierci wcale nie jest jednak aniołem, a jego misja nie polega na pomocy w pogodzeniu się z odejściem. Tajemniczy mężczyzna (Toni Servillo) przybywa do samobójców i zanim pozwoli im […]

Aspiracje po 40-tce (To nie ja – Karmele Jaio)

Podobno jest tak, że opowiadanie otwierające zbiór jest najlepsze. I tak ku końcowi układane są coraz słabsze, czasem jakąś perełkę zostawiając na końcu, by czytelnik nie zapomniał, że w tomiku są dobre rzeczy. Nie wiem, czy tak jest zawsze, ale niewątpliwie pierwsze opowiadanie najbardziej zapada nam w pamięć. Wchodzimy z czystą głową w tę kompilację, […]

Co słychać? #1 Vołosi: 200 Weeks Ago

Vołosi to istniejący od 2007 roku kwintet smyczkowy współtworzony przez góralską kapelę z Beskidu Śląskiego (Jan Kaczmarzyk, Zbigniew Michałek i Robert Waszut) oraz braci Lasoniów Krzysztofa i Stanisława, którzy są muzykami klasycznymi. Ich energetyczna, pełna żywiołu muzyka czerpie inspiracje z tradycji ludowej Karpat, ale też cygańskiej, bałkańskiej czy orientalnej – wpisując się w nurt nowej […]

Premiera tygodnia: Tata, reż. Anna Maliszewska

Gdy Tata wchodzi na ekrany kin, znaczenie tego filmu oraz ukazane w nim problemy zyskuje inny odbiór, niż mogła założyć Anna Maliszewska przy jego realizacji. Chcąc nie chcąc na otrzymany obraz nakładamy kliszę obecnej sytuacji politycznej. Z jednej strony rozważamy alternatywny los bohaterów, gdyby akcja rozgrywała się zaledwie kilka miesięcy później, z drugiej zaś przez […]

O projektowaniu… podcasty i książki

Długo nie mogłam przekonać się do podcastów, ale wcześniej miałam tak samo z vlogami, które ostatnio też coraz rzadziej oglądam. Musiała przyjść odpowiednia pora i materiał, by później całe zimowe wieczory spędzać przy świecach, słuchając i szukając kolejnych ciekawych podcastów. I tak spośród kilku interesujących programów, szczególnym odkryciem były dla mnie nagrania poświęcone architekturze, urbanistyce […]

Rozpad życia w jednym akcie (Po jedenaste: znaj sąsiada swego, reż. Daniel Bruhl)

Po jedenaste: znaj sąsiada swego, podobnie jak Śmierć Zygielbojma, to w zasadzie materiał na sztukę teatralną. Można by skroić scenariusz na akty według kolejnych wejść protagonisty do baru, ale może jako jednoaktówka, dzięki jedności miejsca i czasu, sprawiłaby się lepiej. W przeciwieństwie jednak do Śmierci Zygielbojma jest to również dobry, kameralny obraz do studiowania w […]

Czytelniczy 2022

Przeczytałam 90 książek, co daje najniższy wynik od 2008 roku, kiedy przeczytałam 79, i jest zbliżony do 2011 ze 100 książkami. Niniejszym spełniłam jeden z planów noworocznych, by dać sobie luz z czytaniem i byciem na bieżąco w nowościach. Niestety nie wynikło to z zaangażowania w pisanie poważniejszych rzeczy, lecz z problemów zdrowotnych. Wśród tych […]

Filmowy 2022

2022 był rokiem mocno filmowym i jak na mnie bardzo serialowy. Dokończyłam w tym roku nadrabianie Przyjaciół oraz jestem już przy końcówce Kochanych kłopotów, kontynuowałam Młodego Sheldona, a poza tym dominowały u mnie krótkie seriale. Zaczęłam sporo tytułów, które porzuciłam po pierwszych odcinkach lub po dłuższym czasie (Wspaniałą panią Maisel poprzestałam na pierwszych odcinkach II […]

Me cząstki pozostają niewzruszone (Cząstki elementarne – Michel Houellebecq)

Zwieńczeniem mojego minimaratonu z twórczością Houellebecqa był powrót do Cząstek elementarnych, uchodząca za czołową pozycję autora, od której zresztą czytanie „współczesnego de Sade” zaczęłam kilka lat temu. Jak wyznawałam w poprzednich tekstach, lekturę tej powieści nie wspominam najlepiej, nie było w niej nic, co by mnie zafrapowało na tyle, by zapamiętać z niej cokolwiek (mimo […]